Zanim umrę ;
chciałabym doświadczyć w pełni miłości, jeżeli takowa istnieje. Bo chciałabym
zobaczyć o co wszyscy robią taki szum.
Chciałabym kiedyś posłuchać jak bije ci serce, bo raczej nie jesteś
wampirem, żywym trupem, ani zombi.
Chciałabym zapamiętać na zawsze tembro twojego głosu, ale tylko kiedy mówisz
do mnie. Inaczej nie chcę cię słuchać.
Chciałabym słuchać z tobą, twoich ulubionych piosenek, chyba że byłyby
totalnie zżalone, to wtedy słuchalibyśmy moich, albo wszystkiego co nam w ręce wpadnie.
Chciałabym poznać wszystkich twoich kolegów i iść z nimi na wódkę.
Chciałabym spełnić senne marzenie i zapalić z tobą trawę na twoim łóżku.
Chciałabym być najbiedniejszą i najszczęśliwszą na ziemi.
Chciałabym być najsilniejszą kobietą tego miasta; przeżywać każdy twój
nawet mało znaczący gest i czuć zarost, kiedy cię gładzę po policzku.
Chciałabym nie robić z tobą nic, chciałabym zrobić z tobą wszystko.
Chciałabym zagrać ci na pianinie.
Chciałabym widzieć jak się we mnie wpatrujesz.
Chciałabym siedzieć na twoim łóżku, jeść obiad z twoją matką i wżerać ciastka z twoim pojebanym ojcem.
Chciałabym iść z tobą do kościoła.
Chciałabym kupować colę z twoją siostrą.
Chciałabym cię wiecznie pilnować.
Chciałabym żebyś chciał mnie wiecznie pilnować.
Chciałabym się pobić o ciebie z kimś; chciałabym żebyś ty się o mnie z kimś
pobił.
Chciałabym smażyć ci rano jajecznicę. Ale tylko taką słoną na maśle.
Chciałabym wżerać z tobą ciastka i chipsy.
Chciałabym iść z tobą do kina.
Chciałabym udawać nienormalną, kiedy się z tobą upijam.
Chciałabym żeby wszyscy nas krytykowali, bo zazdroszczą nam miłości.
Chciałabym obgadywać z tobą każdego kto idzie ulicą.
Chciałabym pójść z tobą przez park.
Chciałabym żebyś do mnie przychodził codziennie, żebym ja u ciebie
spała, żebyśmy razem chodzili na studia.
Chciałabym nigdy się w nikim nie zakochać tak jak w tobie.
Tyle bym chciała a tobą, że wypadam z kontekstu.
Przed śmiercią chciałabym być z tobą.
Umrzeć z tobą.
nierealne